Psy do adopcji Łódź

Opis oferty

ESEJ

O takich jak on mówi się, że są nieadopcyjne. Takie psy, jak on, nie mogą liczyć na uśmiech losu albo choćby na duże udostępnienia na fb. Takie psy są wydawane wolontariuszom na spacer przez przypadek, przez pomyłkę. To jest ich pięć minut, kiedy mogą liczyć na cud.

"W Krzeczkowie przypadł mi pies, o którym opiekun boksów nie umiał mi powiedzieć nic. Za to pies natychmiast mnie rozpoznał, bo pół godziny wcześniej podarowałam mu smaczka. Na mój widok zamerdał wesoło ogonem i ruszyliśmy na spacer tak, jakbyśmy to robili codziennie. Na moje komplementy, że jest grzecznym i ślicznym psem, odpowiadał czasami przystając i przywierając ciałem do moich kolan. Głaskanie, czyszczenie futra z resztek słomy odbierał z lubością, mrużąc piękne bursztynowe ślepia. Ten spacer był dla niego, więc pozwoliłam mu do woli węszyć, kluczyć po łące, włazić do rowu, ale kiedy powiedziałam, że teraz ciut odpoczniemy, zaraz się zatrzymał i nastawił głowę do pogłaskania. Widać było, że ten pies pamięta jeszcze dotyk czyjejś troskliwej ręki, że lubi słyszeć ludzki głos. (...)

To niezwykle inteligentny, bardzo chętnie współpracujący, łagodny pies, który jeszcze wierzy i bardzo potrzebuje swojego człowieka. Człowieka, a nie snoba, przyjaciela, a nie właściciela, mentora, a nie tresera. Tu gra idzie o najwyższą stawkę, choć w puli jest tylko jedno stęsknione za człowiekiem psie serce."

Esej był "pomyłką", wydaną na spacer pani Hannie. Starszy, pospolicie czarny pies z siwym pyskiem i piękną duszą.

Esej ma ok. 7 lat. W schronisku jest od grudnia 2024r.

WAŻNE
Przebywa w schronisku Cyganowo w Krzeczkowie k. Moniek (DAWNY GREEN HOUSE), woj. podlaskie. Możliwa pomoc w transporcie. Więcej informacji pod nr tel. 5 0 0 0 8 8 4 9 7