Pan szuka pani Łódź

Opis oferty

To, że nie jest łatwo znaleźć kogoś kto nam odpowiada, pojawia się niemal każdym w każdym ogłoszeniu. Więc dlaczego zdecydowałem się je tu zamieścić? Bo postanowiłem wbrew ogólnemu przekonaniu, napisać kogo szukam i na jakich warunkach.

Zanim jednak do tego przejdę kilka słów o sobie...
Jestem gościem po rozwodzie, ustabilizowanym zawodowo, trzeźwo myślącym i ogarniającym sytuację (zwłaszcza polityczną) tak barwnie przedstawianą w mediach. Mam 54 lata, choć wyglądam znacznie młodziej, ale to zapewne zasługa charakteru i chęci życia, a nie wegetacji. Lubię ludzi, życie, przygody, podróże,... i wiele innych, których nie jestem w stanie tu wymienić. Nurkowałem i skakałem ze spadochronem. Chodziłem po górach i jeździłem motocyklem. Zarabiałem kasę i wszystko traciłem. Taki gość ze sporym doświadczeniem.

Kogo szukam?
Kobiety zdecydowanie młodszej ode mnie, która jest w stanie wnieść świeżość i energię dla wspólnego budowania przyszłości inie jest jeszcze zepsuta dążenem do pieniędzy i wygód. Najchętniej bezdzietnej, bo uważam że związek to zaangażowanie dwóch ludzi. Innymi słowy, nie możesz oczekiwać wszystkiego, nie dając wszystkiego. Dzieci jednak absorbują energię związku.
Kogoś kto odbiera świat, takim jakim jest, a nie jak go przedstawiają media, ktoś samodzielnie myślący i wyciągający wnioski.
Na pewno kogoś bez wschodniego akcentu.

Co oferuję?
Stabilizację i oddanie. Zaufanie, które musi być jednak odwzajemnione. Życie na średnim poziomie, choć bez stresu. Wprowadzenie w świat finansów i pokazanie jak mogą grać na naszą korzyść oraz mieszkanie w kraju gdzie częściej używa się klimatyzacji by chłodzić niż by ogrzać dom.

Podana lokalizacja jest jedynie w celach marketingowych, wyśrodkowana w Polsce. Większość czasu przebywam za granicą, ale czasem zaglądam do kraju. To dobry czas na na poznanie się i wymianę poglądów, bo nie jestem zainteresowany łapaniem czegokolwiek.

Jeśli uważasz, że nasze zapatrywanie na życie są zbieżne, zapraszam do kontaktu. Życie jest za krótkie by uciekało między palcami...